Przejdź do głównej zawartości

Gospodarka odpadami rośnie w siłę

Drugie życie śmieci to intrygujący temat. Co dzieje się z tymi kolorowymi workami, zabieranymi co kilka tygodni z ulic naszych miasteczek? Staramy się sumiennie segregować najmniejsze śmietki, oddzielać plastik od papieru, ale często pozostaje wrażenie że jest to działanie niepożądane i tylko pozorowana dbałość o środowisko.

Wszystko i tak trafi na to jedno wysypisko śmieci. Jednak ludzie próbują sobie radzić z problemem na różne sposoby. Co cenniejsze surowce są skwapliwie odzyskiwane. Spalarnie śmieci potrafią zredukować wagę odpadów aż o 85%. Coraz więcej powstaje rzeczy z recyklingu, ba – rośnie na nie zapotrzebowanie konsumentów. Rynek nie pokrywa popytu, zwłaszcza w krajach wysoko rozwiniętych. W krajach rozwijających się recykling to oczywisty sposób życia.
aaa
Powstające oczyszczalnie, miejsca odzysku i segregacji to nawet pomysł na biznes. Śmieciowy przemysł zapewnia miejsca pracy niewykwalifikowanym bezrobotnym i daje korzyści środowisku. Recykling z użyciem bakterii i grzybów potrafi przyspieszyć proces biodegradacji. Przyszłość gospodarki odpadami nastraja optymistycznie i daje nadzieję na rozwiązanie palącego problemu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czy plagiat równa się kradzieży?

Od kilku tygodni w sieci sporo mówi się o kradzieży, plagiacie i inspiracji. Te trzy rzeczy mogą się od siebie różnić. Wiele osób uważa, że plagiatowanie nie oznacza od razu, że ktoś coś komuś ukradł. W teorii nie ma bowiem stron poszkodowanych, dopóki osoba plagiatująca nie zacznie zarabiać na danym dziele. Ciężko jednak powiedzieć, kiedy to zarabianie zaczyna się w internecie i jak wygląda czerpanie zysków z plagiatowanego utworu.

Wszędobylskie oko kamery

Dobrze wiedzieć co się dzieje, nie będąc na miejscu. Dlatego już od dłuższego czasu większe miasta budują własne systemy monitoringu, wyposażone w szereg kamer, które pozwalają łatwo i szybko trzymać pieczę nad tym, co dzieje się na większych placach, skwerach, czy ruchliwych skrzyżowaniach.